Najnowsza fabryka akumulatorów do elektryków w USA będzie zasilana z własnej elektrowni węglowej.

A amerykańskim stanie Kansas, w mieście De Soto, Panasonic wybudował nowoczesną fabrykę akumulatorów do samochodów elektrycznych. Wartość inwestycji to aż 4 miliardy dolarów!

Do funkcjonowania fabryki potrzebne będą tak ogromne ilości energii elektrycznej, że do jej funkcjonowania potrzebna będzie… własna elektrownia węglowa.

W tym celu zostanie wykorzystana znajdująca się już w pobliżu elektrownia, która miała zostać w najbliższym czasie wyłączona, ale ze względu na powstanie fabryki Panasonica, jej dalsze działanie jest niezbędne.

Elektrownie węglowe nie pierwszy już raz muszą ratować zieloną energię. Znamy doskonale wiele takich przykładów z Europy, zwłaszcza Niemiec, gdzie niemal każdego roku system elektroenergetyczny oparty w dużej mierze na zielnej energii muszą ratować przed niewydolnością elektrownie zasilane węglem.

W 2021 roku opisywaliśmy także sytuację, w której przysypane śniegiem panele fotowoltaiczne i zamarznięte turbiny wiatrowe podgrzewane były energią elektryczną z elektrowni węglowych.

Amerykańska fabryka akumulatorów do samochodów elektrycznych nie jest więc tutaj odosobnionym przykładem zależności zielonej energii od węgla.

Co więcej – jak wskazują nie tylko eksperci, ale nawet amerykańskie organizacje ekologiczne – „w produkcji „zielonych” akumulatorów nie ma niczego czystego.

Do produkcji jednego akumulatora o wadze około 450kg potrzeba wydobyć ponad 3 tony skał, aby pozyskać minerały zawarte w akumulatorze.

Proces wydobycia i przetwarzania tych skał dla jednego tylko akumulatora elektrycznego powoduje znacznie większą emisję dwutlenku węgla niż generuje jeden samochód spalinowy przejeżdżający około 100 tysięcy kilometrów.

O tym, że przedwczesne zamykanie elektrowni węglowych i zbyt szybka transformacja transportu stanowi tak naprawdę gigantyczne obciążenie dla środowiska wyjaśniała niedawno Federalnej Komisji Regulacji Energetyki – dyrektor naczelna American Coal Council, Emily Arthun.

„Spotkałam się z senatorami i przedstawicielami, którzy rozumieją, że będziemy potrzebować węgla znacznie dłużej, niż się powszechnie mówi” – ​​powiedziała Arthun, wyjaśniając, że „zielona” energetyka wymaga ogromnych ilości energii z węgla, aby utrzymać się na powierzchni.

Źródło: naturalnews.com