Program Ochrony Powietrza w województwie mazowieckim został zaskarżony przez osobą prywatną, która domaga się możliwości korzystania bez ograniczeń ze swojego kominka, który spełnia najbardziej restrykcyjne normy emisyjne w Unii Europejskiej.

Kontrowersyjna uchwała Sejmiku Województwa Mazowieckiego z września 2020 roku wprowadziła bowiem ograniczenia w użytkowaniu nie tylko przestarzałych i nieefektywnych źródeł ciepła w postaci pieców i kotłów starego typu (tzw. śmieciuchów), ale także najnowocześniejszych urządzeń grzewczych zgodnych z normami Europrojektu.

W ocenie mieszkańca powiatu pruszkowskiego brak możliwości użytkowania przez większość roku kominka zgodnego z przyjętymi w całej Unii Europejskiej normami Ekoprojektu, to poważne i niczym nieuzasadnione ograniczenie prawa własności.

Zakaż użytkowania kominków w dni smogowe obowiązywał przez 250 dni w roku 2021 oraz 250 dni w roku 2022 na terenie miast: Radom, Ostrołęka, Siedlce oraz powiatów: piaseczyński, legionowski, wołomiński, otwocki, pruszkowski; warszawski zachodni; siedlecki i sierpecki.

Do skargi mieszkańca przystąpiło także Ogólnopolskie Stowarzyszenia Kominki i Piece (OKSP)

Wojciech Perek, ekspert OSKP i grupy Drewno Pozytywna Energia uzasadnił, że „Zakaz ten, nie dość, że nie jest poparty badaniami naukowymi ani szczegółową inwentaryzacją źródeł ciepła na terenie województwa mazowieckiego, to jeszcze nie ma oparcia w faktach. Zakaz obowiązuje z powodu przekroczenia stężeń BaP w powietrzu. Tymczasem, jak wykazały 2 niezależne badania naukowe kominków ekoprojektowych w warunkach rzeczywistych, emisja BaP jest 100 do 1000 razy niższa, niż przewidują to normy i ma nieistotny wpływ na stężenie tej substancji w powietrzu na terenach, gdzie obowiązują zakazy”.

Komentarz PIGSW:

O absurdach, które wprowadzono w Polsce na mocy wielu regionalnych uchwał pisaliśmy już wielokrotnie zwłaszcza w kontekście niezgodności tych uchwał z założeniami dyrektywy ws. Ekoprojektu, którą wprowadzono w UE właśnie po to, aby do użytkowania dopuszczać tylko i wyłącznie urządzenia przebadane i całkowicie bezpieczne dla środowiska.

W żadnym kraju Unii Europejskiej nie ma tak absurdalnych ograniczeń w użytkowaniu tego typu urządzeń, jak w niektórych regionach Polski.

Szkoda tylko, że środowiska tzw. aktywistów ekologicznych, które często i głośno krzyczą o wyższości prawa unijnego nad krajowym, pozostają od lat głuche i ślepe na cele i zapisy dyrektywy ws. Ekoprojektu, a w wielu przypadkach same lobbowały za wprowadzeniem najbardziej kontrowersyjnych i sprzecznych z ww. dyrektywą zapisów, w wojewódzkich uchwałach antysmogowych.

PIGSW