Parlament Europejski przegłosował tzw. dyrektywę budynkową. Miliony Polaków czeka bardzo kosztowna rewolucja!
W miniony wtorek – 12 marca Parlament Europejski przegłosował budzącą wiele kontrowersji nowelizację dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, zwanej dyrektywą budynkową lub dyrektywą EPBD.
Dyrektywa ta nakłada nowe obowiązki na właścicieli zarówno istniejących budynków jak i tych, którzy planują wybudować nowe.
Dyrektywa EPBD to kolejny element słynnego w ostatnim czasie Zielonego Ładu, przeciwko któremu protestuje setki tysięcy rolników w Polsce i całej Unii Europejskiej.
Tym razem Zielony Ład uderzyć ma nie tylko w rolników, ale w niemal każdego, kto jest właścicielem domu lub zamierza dom wybudować.
Założeniem dyrektywy jest to, aby wszystkie istniejące domy w Unii Europejskiej były energooszczędne, a te nowobudowane wręcz zeroemisyjne.
Gigantyczne koszty „eko-rewolucji” mają ponieść przede wszystkim właściciele budynków.
Główne założenia dyrektywy budynkowej przedstawiamy poniżej:
Od 2025 roku w żadnym państwie UE nie będzie wolno dotować kotłów na paliwa kopalne, a więc węgiel, olej opałowy i gaz ziemny. W Polsce zniknie więc dofinansowanie do zakupu kotłów gazowych w Programie Czyste Powietrze.
Od 2030 roku kotłów takich nie będzie wolno montować w nowych budynkach.
Od 2040 roku użytkowanie kotłów na paliwa kopalne ma być całkowicie zabronione. Dla osób, firm i instytucji, które w ostatnim czasie zainwestowały np. w ogrzewanie gazowe oznaczać to będzie konieczność zupełnej zmiany źródła ciepła już za 16 lat. W przypadku dużych budynków takich jak np. szkoły, hotele, czy szpitale, zmiana całego systemu oznaczać będzie astronomiczne koszty.
Do 2030 r. średnie zużycie energii w budynkach będzie musiało być zmniejszone o 16%, a do 2035 r. o 20 – 22%. W praktyce oznacza to konieczność kosztownej termomodernizacji dla milionów właścicieli budynków. Szacuje się, że w Polsce obowiązek ten obejmie właścicieli około 80% domów.
Budynki, które nie spełnią warunków energooszczędności zostaną objęte tzw. ograniczeniami transakcyjnymi, czyli nie będzie można ich sprzedać i kupić.
Nowe budynki budowane od 2030 roku będą musiały być zeroemisyjne (w przypadku budynków administracji publicznej już od 2028 roku). Oznacza to gigantyczną podwyżkę kosztów budowy nowych domów i wyposażenia ich w zeroemisyjne źródła ciepła, bardzo wysokiej jakości termoizolację, drzwi i okna spełniające najbardziej wyśrubowane normy, najoszczędniejsze sprzęty AGD i systemy smart-home. Unia Europejska stworzyła nawet specjalny katalog europejskiego standardu zeroemisyjności, który opisuje te rozwiązania.
Eksperci szacują, że budowa nowego – typowego domu podrożeje o co najmniej 100 tysięcy złotych. Podrożeją również mieszkania, bo dyrektywa będzie mieć również zastosowanie do budownictwa wielorodzinnego.
Jeżeli myśleliście Państwo, że zafundowana nam kilka lat temu przymusowa wymiana źródeł ciepła, która do dzisiaj spędza sen z powiek milionom Polaków będzie jedynym Państwa problemem, to niestety nie mamy dobrej wiadomości…
Za horyzontem czeka już o wiele większa rewoluja, która uderzy w kieszenie milionów Polaków w znacznie większym stopniu. Ogromna część z Państwa, która dopiero co wymieniła źródło ciepła na kotły gazowe lub kotły węglowe 5 klasy, będzie musiała już w 2040 roku znów źródło ciepła wymienić, nawet jeśli w regionalnej uchwale antysmogowej zapisano, że można będzie użytkować je bezterminowo.
Jeśli myślicie Państwo, że macie jeszcze 16 lat spokoju, to niestety znów nie mamy dobrej wiadomości. Nadchodzi bowiem kolejna unijna dyrektywa ETS2, która wprowadzi opłaty emisyjne dla wszystkich właścicieli budynków, które ogrzewane są źródłem ciepła na paliwa kopalne (węgiel, gaz, olej opałowy).
Obowiązkowa termomodernizacja budynków to perspektywa najbliższych 6 lat, więc czasu zostało naprawdę niewiele.
Wszystko to drodzy Państwo po to, aby Unia Europejska odpowiadająca za około 7% światowej emisji CO2 mogła zmniejszyć tą emisję w czasie, gdy Chiny odpowiadające za 33% tej emisji, będą budować dziesiątki nowych elektrowni węglowych, o czym pisaliśmy kilka dni temu.
Najnowsze komentarze