Tegoroczny maj jest jednym z najzimniejszych w Polsce od lat. Przymrozki, które utrzymują się niemal codziennie od początku miesiąca, zaskoczyły zarówno rolników, jak i synoptyków.

Jeszcze pod koniec kwietnia długoterminowe prognozy pogody na maj dla Europy, wskazywały, że będzie on cieplejszy od wieloletniej normy klimatycznej i może być jednym z najcieplejszych w historii.

Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna niż prognozy pogody. Niemal od początku miesiąca, nieprzerwanie napływa nad Polskę zimne powietrze z Arktyki. Przymrozki dochodzące do -8°C, a lokalnie przy gruncie nawet do -11°C, występują regularnie i mają potrwać co najmniej do 20 maja.

Tymczasem z drugiego końca świata docierają do nas równie niecodzienne informacje.

Na Antarktydzie gwałtownie wzrasta masa pokrywy lodowej!

Najnowsze badania ujawniły, że w ciągu ostatnich lat Antarktyda odnotowała rekordowy przyrost masy lodu.

W latach 2011 – 2020 lodowiec tracił średnio 142 gigatony lodu rocznie, ale od 2021 roku nie tylko przestał się zmniejszać, ale zaczął bardzo szybko rosnąć. W latach 2021 – 2023 pokrywa lodowca wzrastała średnio o 108 gigaton rocznie!

Obecne tempo odbudowy lodowca zaskoczyło nawet klimatologów. Zdaniem naukowców to historyczny zwrot, który wystarczył, aby zrównoważyć globalny wzrost poziomu mórz o około 0,3 milimetra rocznie w tym samym okresie.

Te dwa zjawiska – wyjątkowy chłód w Polsce i nietypowy wzrost lodu na południowym biegunie – pokazują, jak bardzo dynamiczny i złożony jest nasz klimat i jak wiele jeszcze o nim nie wiemy, a twierdzenia o tym, że „planeta płonie” coraz częściej nie wytrzymują starcia z rzeczywistością, która okazuje się być z goła odmienna…