Ile kosztuje ogrzewanie różnymi źródłami ciepła?

Odpowiadając na to pytanie można by przytoczyć słynne powiedzenie niesławnego dyktatora Józefa Stalina, który mawiał: „Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy”.

Z kosztami ogrzewania jest trochę podobnie i w zależności od tego kto je liczy to wyniki tych obliczeń mają udowodnić jakieś z góry założone cele.

Wystarczy porównać wyniki tego typu obliczeń z kilku stron internetowych producentów różnych urządzeń grzewczych, by przekonać się jak diametralnie różne będą to wyniki.

Producenci pomp ciepła zrobią wszystko by udowodnić, że to właśnie ich produkty są najtańszym źródłem ciepła (nawet pomimo znacznego wzrostu cen prądu w ostatnim czasie), producenci kotłów gazowych i sprzedawcy gazu LPG do celów grzewczych będą odczarowywać rzeczywistość i przekonywać, że gaz nadal jest bardzo opłacalnym źródłem ciepła, a producenci kotłów na biomasę udowodnią, że to właśnie ich produktami najtaniej ogrzejemy nasz dom.

Gdzie leży prawda? Jak zwykle gdzieś pośrodku…

Pod koniec stycznia koszty ogrzewania domów w Polsce policzył Polski Alarm Smogowy, a wyniki tych obliczeń obiegły wiele mediów w Polsce.

Jak czytamy chociażby w serwisie Money.pl „Polski Alarm Smogowy przeanalizował ceny węgla, pelletu i drewna kawałkowego na początku 2025 roku, porównując je do poprzedniego kwartału. (…) Analiza kosztów ogrzewania domu o powierzchni 150 m kw. wykazała, że najdroższą opcją pozostaje ogrzewanie olejowe (11 008 zł rocznie), a nieco tańsze są kotły gazowe (9 911 zł). Alternatywą dla drogiego gazu są pompy ciepła z ogrzewaniem podłogowym, których koszty wynoszą od 4 530 zł do 5 267 zł. Spadek cen węgla sprawił natomiast, że roczne wydatki na ogrzewanie kotłem węglowym spełniającym normy ekoprojektu zmniejszyły się do 5 584 zł”.

Postanowiliśmy sprawdzić w jaki sposób PAS doszedł do takich (naszym zdaniem dość osobliwych wyników), które miały udowodnić z góry założoną tezę o tym, że najtańszym źródłem ciepła są wciąż zarówno gruntowe, jak i powietrzne pompy ciepła i jak obliczenia te mają się do rzeczywistości.

Aby zweryfikować obliczenia, które wykonał PAS, postanowiliśmy obliczyć koszty ogrzewania takiego samego budynku, przy pomocy innego narzędzia niż to, z którego skorzystał PAS, czyli kalkulatora dostępnego na stronie Porozumienia Branżowego Na Rzecz Efektywności Energetycznej (POBE).

Sam kalkulator POBE jest narzędziem liczącym koszty ogrzewania dość poprawnie, pod warunkiem, że wprowadzone do niego dane wejściowe są również poprawne. Chodzi przede wszystkim o ceny samych paliw i energii jak i sprawność poszczególnych źródeł ciepła. Drobna manipulacja tymi danymi pozwala bowiem na uzyskanie wyników dość mocno odbiegających od rzeczywistości, czy nawet zupełne odwrócenie tych wyników i wykazanie zupełnie nieprawdziwych wniosków.

Pobraliśmy więc kalkulator ze strony POBE (jest powszechnie dostępny w formie arkusza Excel) i postanowiliśmy zweryfikować obliczenia PAS. W kalkulatorze wybraliśmy więc budynek o powierzchni 150m2, w standardzie WT 2008 (zapotrzebowanie na ciepło 120 kWh/m2/rok).

Wyniki, które domyślnie pokazał nam kalkulator nie były identyczne do tych zaprezentowanych przez PAS, ale mocno do nich zbliżone. Kalkulator pobraliśmy już w lutym więc pewne dane wejściowe (np. ceny paliw) mogły się zmienić, nieco inne mogły być też ustawienia tego dość mocno rozbudowanego narzędzia.

Zastanawiającym jest dlaczego kalkulator POBE daje możliwość obliczenia kosztów ogrzewania dla kotłów na paliwa stałe (węgiel, drewno, pellet) wyłącznie dla ogrzewania grzejnikowego, a dla kotłów gazowych i pomp ciepła również dla wydajniejszego ogrzewania podłogowego. W zestawieniu kosztów na wykresie pokazywane jest więc w każdym jednym przypadku (dla węgla, drewna i pelletu) mniej efektywne ogrzewanie grzejnikowe, tak jakby urządzenia te nie współpracowały z wydajniejszym ogrzewaniem podłogowym, co jak powszechnie wiadomo jest nieprawdą. Już samo zestawienie takich danych, bez pokazania kosztów ogrzewania paliw stałych dla ogrzewania podłogowego jest w pewnym sensie oszustwem, bo albo porównujemy wszystkie źródła ciepła dla takich samych warunków pracy, albo nie porównujemy ich wcale.

Ale na chwilę zostawmy tą kwestię.

W kolejnym kroku postanowiliśmy przenalizować dane wejściowe, w tym przede wszystkim ceny paliw i sprawności urządzeń grzewczych, które mają najbardziej istotny wpływ na poprawność obliczeń.

Tu już zaczynają się dziać bardzo ciekawe rzeczy i zaczynamy rozumieć „magię” kalkulatora POBE i wyników jakie zaprezentował PAS.

W cenach energii elektrycznej przyjęto średnią cenę 0,85 zł/kWh dla bardzo mało popularnej taryfy weekendowej G12w, podczas gdy w zdecydowanie najpopularniejszej w Polsce (75–80% gospodarstw domowych) taryfie G11 wynosi ona średnio około 1,11 zł brutto za kWh.

Jako gęstość nasypową drewna bukowego przyjęto tylko 500kg/m.p. podczas gdy większość źródeł podaje znacznie wyższe wartości.

Przy pellecie drzewnym przyjęto cenę 1294zł / tonę, choć bez problemu w styczniu można było kupić certyfikowany pellet drzewny (klasa A1) w cenie 1199zł brutto z dostawą.

Cenę ekogroszku przyjęto na poziomie 1376 zł i choć nawet Rzeczpospolita podaje, że średnio w styczniu kosztował on od 1150 do 1400 zł tu nie będziemy się czepiać, bo wiemy, że za dobry groszek trzeba zapłacić trochę więcej.

Cenę oleju opałowego przyjęto na poziomie 4,52 / litr, a cenę gazu ziemnego na poziomie 4,25 zł/m3 i tu zupełnie się nie czepiamy.

Co ze sprawnością urządzeń grzewczych?

Jak można było się domyślić mamy wyśrubowane do granic wartości dla pomp ciepła i obniżone do minimum wartości dla kotłów na paliwa stałe.

Dla powietrznej pompy ciepła (ogrzewanie podłogowe) przyjęto bowiem SCOP na poziomie aż 3,93 (można to tłumaczyć jako sprawność 393%), a dla gruntowej pompy ciepła 4,66 (sprawność 466%).

Nie od dzisiaj wiadomo, że naprawdę przyzwoite pompy ciepła (powietrzne) osiągają rzeczywisty współczynnik efektywności sezonowej (SCOP) na poziomie około 3 (w zależności od czynnika grzewczego), a większość chińskich pomp ciepła, które zdominowały nasz rynek rzadko kiedy nawet zbliża się do tej wartości.

Brytyjska organizacja Energy Systems Catapult (ESC) przez prawie dwa lata monitorowała pracę pomp ciepła w ponad 700 domach, żeby sprawdzić ich wydajność w rzeczywistych warunkach, zwłaszcza w chłodnym okresie roku. Średnia wartość SCOP różniła się w zależności od zastosowanego czynnika chłodniczego w poszczególnych modelach pomp ciepła. Dla najbardziej popularnego w ostatnich latach czynnika R32 wyniosła średnio 2,94. Z kolei dla czynnika R410a osiągnęła wartość 2,66, a dla propanu (R290) – 2,89.

Powszechnie w obliczeniach kosztów ogrzewania przyjmuje się wartość SCOP na poziomie 3 dla powietrznych pomp ciepła oraz wartość SCOP na poziomie 4 dla gruntowych pomp ciepła.

Co ze sprawnością kotłów na paliwa stałe? Tu zastosowano dokładnie odwrotną metodologię niż przy pompach ciepła, a więc zamiast teoretycznych warunków idealnych, wzięto pod uwagę rzeczywistą sprawność tych urządzeń pomniejszoną o ich własne zużycie energii, a więc tzw. średnią sezonową efektywność energetyczną i dla wszystkich kotłów (pelletowych, na drewno i na ekogroszek) przyjęto więc sprawność 84%.

Jest to poprawna metodologia i choć można by przyjąć wartość 85%, czy nawet 86%, która dla wielu urządzeń dostępnych na rynku będzie bardziej prawdziwa, to wartość 84% jest również ok dla tego typu obliczeń.

W przypadku kondensacyjnych kotłów gazowych przyjęto w miarę poprawne wartości sprawności i tu nie będziemy się czepiać.

Jak wyglądałyby więc koszty ogrzewania w styczniu, jeśli nieco urealnimy dane?

Do zweryfikowania tych kosztów skorzystaliśmy z kalkulatora opracowanego przez niezależną firmę specjalizującą się w sprzedaży i montażu wszelkiego rodzaju urządzeń grzewczych – począwszy od pomp ciepła, przez gazowe kotły kondensacyjne, aż po kotły na paliwa stałe, a więc przedstawiciela wszystkich trzech najpopularniejszych źródeł ciepła niemającego żadnego interesu w faworyzowaniu któregokolwiek z tych źródeł. Kalkulator ten  pozwala także porównać wszystkie źródła ciepła w jednakowych warunkach pracy, a więc przy zastosowaniu ogrzewania podłogowego także w kotłach na paliwa stałe.

Dane jakie zastosowaliśmy do obliczeń:

Ceny paliw:

Energia elektryczna – 1,11 zł / kWh (średnia cena brutto energii elektrycznej wraz z opłatami w taryfie G11)

  • Gaz ziemny – 4,33 zł / m3 (średnia cena brutto PGNiG wraz z opłatami)
  • Węgiel orzech oraz groszek (ekogroszek) – 1400 zł / tonę
  • Pellet drzewny A1 – 1200zł / tonę
  • Olej opałowy – 4,51 zł / litr
  • Drewno buk – 440 zł / m.p. (gęstość nasypowa 550 kg)

Sprawność urządzeń grzewczych:

  • Pompa powietrzna (grzejniki) – SCOP = 3
  • Pompa gruntowa (grzejniki) – SCOP = 4
  • Pompa powietrzna (podłogówka) SCOP = 3,5
  • Pompa gruntowa (podłogówka) – SCOP = 4,5
  • Kocioł pelletowy (podłogówka) – sprawność sezonowa 85%
  • Kocioł węglowy tradycyjny (grzejniki) –  sprawność 60%
  • Kocioł ekogroszkowy (podłogówka) – sprawność sezonowa 85%
  • Kocioł na drewno (podłogówka) – sprawność sezonowa 85%
  • Gazowy kocioł kondensacyjny na gaz ziemny (podłogówka) – sprawność 97%
  • Olejowy kocioł kondesacyjny (podłogówka) – sprawność 92%

Wynik obliczeń przedstawia się następująco:

koszty-ogrzewania-domu-2025

  • Kocioł kondensacyjny na olej opałowy – 9 691,08 zł (koszt PAS – 11010 zł)
  • Kocioł kondensacyjny na gaz ziemny – 9 672,26 zł (koszt PAS 9911 zł)
  • Kocioł na kawałki drewna pozaklasowy – 7 305,09 zł (koszt PAS 8148 zł)
  • Kocioł na pelet A1 ekoprojekt –  6 010,95 zł (koszt PAS 7350 zł)
  • Kocioł węglowy pozaklasowy – 6 883,65 zł (koszt PAS 7300 zł)
  • Pompa ciepła powietrzna (grzejniki) – 7 883,41 zł (koszt PAS 6780 zł)
  • Kocioł na kawałki drewna ekoprojekt – 5 156,54 zł (koszt PAS 6240 zł)
  • Pompa ciepła gruntowa (grzejniki) – 5 912,56 zł (koszt PAS 5670 zł)
  • Kocioł węglowy ekoprojekt – 4 859,04 zł (koszt PAS 5580 zł)
  • Pompa ciepła powietrzna (ogrzewanie podłogowe) – 6 757,21 zł (koszt PAS 5190 zł)
  • Pompa ciepła gruntowa (ogrzewanie podłogowe) – 5 255,61 zł (koszt PAS 4380 zł)

Jak widać z powyższych obliczeń dają one zupełnie inny obraz niż obliczenia jakich dokonał PAS.

Koszty ogrzewania olejowego również w naszych obliczeniach wyszły najwyższe, ale znacznie niższe niż wynika to z obliczeń PAS. Koszty ogrzewania gazem ziemnym wyszły bardzo podobnie w obliczeniach naszych i PAS. W przypadku kotłów na paliwa stałe widzimy znaczącą różnicę w wynikach. Wg. naszych obliczeń koszty jakie pokazał PAS są zawyżone w przypadku węgla (kocioł tradycyjny) o około 6%, w przypadku ekogroszku o około 15%, a w przypadku drewna i pelletu o ponad 20%. Nawet gdybyśmy przyjęli cenę pelletu, którą przyjął w swoich obliczeniach PAS, otrzymamy koszty ogrzewania nadal o 13% niższe niż w obliczeniach PAS.

W przypadku pomp ciepła PAS znacząco zaniżył koszty ogrzewania. W przypadku najpopularniejszych powietrznych pomp ciepła (ogrzewanie podłogowe) to ponad 23% różnicy w stosunku do naszych obliczeń, a w przypadku gruntowych pomp ciepła to niemal 17% różnicy. Różnica wynika przede wszystkim z zastosowania weekendowej taryfy G12w oraz znacznie wyższych wartości SCOP niż te, które zazwyczaj przyjmuje się w tego typu obliczeniach.

Zaklinanie rzeczywistości przez PAS nie zmieni faktów, a te są takie, że spośród źródeł ciepła zestawionych przez PAS, to węgiel groszek (ekogroszek) jest najtańszym źródłem ciepła w Polsce. Zestawienie to jednak jest dość wybiórcze, bo gdybyśmy pokazali tam jeszcze koszty ogrzewania chociażby drewnem sosnowym czy zrębką drzewną, to zejdziemy z kosztami ogrzewania jeszcze niżej niż w przypadku ekogroszku, choć trzeba też przyznać, ze kotły na zrębkę to wciąż rzadkość w naszym kraju.

Które obliczenia są bliższe prawdzie? Odpowiedź zostawiamy Państwu.

Spójrzcie Państwo na swoje rachunki za prąd i zobaczcie czy średnia cena 1 kWh to przyjęte przez nas około 1,11zł, czy przyjęte przez PAS 0,85zł? Sprawdźcie Państwo niezależne badania pomp ciepła i zweryfikujcie czy rzeczywista sprawność przeciętnej pompy typu powietrze-woda to niemal 400%. Sprawdźcie ile waży jeden metr przestrzenny drewna bukowego, ile kosztowała w styczniu tona pelletu drzewnego i jakie rzeczywiste sprawności osiągają nowoczesne kotły na paliwa stałe…

Jak to mawiają „diabeł tkwi w szczegółach”, a sprawne manipulowanie szczegółami potrafi zupełnie zmienić obraz rzeczywistości.