Żadna to nowość i pisaliśmy o tym już wielokrotnie, ale tym razem manipulacje te możecie sami Państwo zweryfikować sięgając do publikacji pt. „Program PAS dla czystego powietrza w Polsce” jaką Polski Alarm Smogowy wydał dnia 8 stycznia 2020 roku.
Na stronie 11 ww. opracowania znalazło się stwierdzenie o treści: „Całkowicie legalnie do polskich domów sprzedaje się w dalszym ciągu ok. 100 tysięcy kominków i kóz rocznie bez jakichkolwiek wymogów w zakresie np. ilości emitowanego pyłu”, opatrzone wykresem, z którego wynika, że do obrotu trafiają wciąż kominki emitujące od 1350 do 2180 mg pyłu na m3.
Jako źródło PAS wskazał opracowanie naukowe dr. inż. Krystyny Kubicy oraz dr hab. inż. Roberta Kubicy – jednych z najbardziej wybitnych ekspertów w dziedzinie ochrony powietrza w Europie.
W dniu 3 września Państwo Kubica wydali w związku z tym oświadczenie, którego treść zamieszczamy poniżej:
Dotyczy wskaźników emisji pyłu z nowych ogrzewaczy pomieszczeń na drewno.
Niniejszym zwracamy uwagę na błędną i nierzetelną zawartość materiałów informacyjnych publikowanych przez Polski i Krakowski Alarm smogowy. Wyrażamy też sprzeciw dla sposobu wykorzystania informacji opracowanych przez nas na potrzeby przywołanego opracowania z roku 2015.
Z treści jednego ze slajdów wynikać mogłoby, że jesteśmy jakoby autorami opracowania, według którego:
Nowe, miejscowe ogrzewacze pomieszczeń (kominki, piece, piecokuchnie), sprzedawane w ilości 100 tyś rocznie, zasilane drewnem suchym/mokrym, emitują w warunkach rzeczywistych odpowiednio 1350 i 2180 mg/m3, podczas gdy powinny <40 zgodnie z dyrektywą Ekoprojekt.
Publikowane treści nie wynikają z przywołanego opracowania, którego jesteśmy autorami. Przytoczone wartości zagregowanych wskaźników emisji odnoszą się do oszacowania maksymalnego, możliwego poziomu emisji pyłu (wskaźnik zagregowany) z przestarzałych urządzeń grzewczych, w tym piecokuchni i pieców wolnostojących, użytkowanych w Polsce do roku bazowego 2014. Przypadek uwzględnia stosowanie paliwa pozaklasowego w tych przestarzałych urządzeniach, których stan techniczny jest zasadniczo różny od nowoczesnych urządzeń grzewczych. Przywołane wartości wskaźników emisji zostały oszacowane na potrzeby wykazania znaczącego potencjału poprawy w przypadku zastąpienia tych przestarzałych urządzeń przez nowe, zgodne z Dyrektywą Ekoprojekt.
Przypisanie nowym, wysokosprawnym i niskoemisyjnym piecom i kominkom, (zgodnym z wymogami Ekoprojekt) wysokich wskaźników emisji, właściwych dla urządzeń starych i określenie ich mianem szacowanych dla warunków rzeczywistych jest całkowicie nieuprawnione. Podobnie nie jest uprawnione przypisywanie ich piecom akumulacyjnym/kaflowym, które są wyposażone w nowoczesne paleniska.
Wysokie wartości wskaźników emisji, w żaden sposób, nie mogą być odnoszone do urządzeń grzewczych wprowadzanych aktualnie na rynek krajowy. Nowoczesne kominki i piece spełniają już wymogi Ekoprojektu pomimo braku jego formalnego wdrożenia w warunkach krajowych. Dzieje się tak ponieważ są to produkty tożsame z urządzeniami wprowadzanymi na rynki Europy Zachodniej gdzie stosowane regulacje obowiązują od dawna (np. BimSchV).
Stosowne żądanie poprawy błędnych treści zostało przesłane do Polskiego i Krakowskiego Alarmu Smogowego. Zwrotnie otrzymaliśmy jednoznaczną deklarację przedstawiciela Alarmu, że materiały zostaną poprawione. Liczymy na niezwłoczną korektę zawartości materiałów informacyjnych.
O tego typu metodach działania polskich alarmów smogowych pisaliśmy już wielokrotnie. Wykorzystują one nieświadomość społeczeństwa i bardzo często w wyrafinowany sposób manipulują danymi naukowymi i faktami, tak aby pasowały one do aktualnej ich narracji.
Tak jest np. z podawaniem wyników pomiaru jakości powietrza, gdzie alarmy smogowe wybierają sobie te stacje badawcze, które w danej chwili pokazują najwyższe wartości, nawet jeśli nie są to stacje referencyjne, o czym pisaliśmy tutaj: https://bit.ly/antysmogowy-coming-out
Tak było również z epidemią koronawirusa, którą antysmogowcy wykorzystali do swoich celów, o czym pisaliśmy tutaj – https://bit.ly/hipokryzja-antysmogowcow
Podobnie było i w przytoczonym w tym artykule przypadku.
To nic, że kominki, które trafiają obecnie do obrotu w Polsce spełniają od dawna wymogi ekorpojektu emitując mniej niż 40mg pyłów na m3 spalin. Polski Alarm Smogowy wolał napisać, że emitują od 1350 do 2180 mg, bo przeciętny „Kowalski” i tak nie ma o tym pojęcia i nie będzie tego weryfikował, a medialnie brzmi fajnie, można dowalić producentom polskich kominków, a niemieccy producenci kotłów gazowych będą zachwyceni.
Pech chciał, że sprostowania tych bzdur zażądali naukowcy z autorytetem, którego nikt w całej Europie nie ośmieliłby się kwestionować i bzdury te trzeba będzie sprostować.
Czekamy z niecierpliwością na to, jaką formę sprostowania wymyśli PAS i jesteśmy wręcz pewni, że jeśli nawet sprostowanie takie się pojawi, to przejdzie ono zupełnie bez medialnego echa ze strony środowisk antysmogowych, które głośno krzyczą tylko wtedy, kiedy kolejny już raz wprowadzają ludzi w błąd.
Najnowsze komentarze