Pomorska Uchwała Antysmogowa

Stanowisko Izby

Aktualności

Nie znaleziono żadnych wyników

Nie znaleziono szukanej strony. Proszę spróbować innej definicji wyszukiwania lub zlokalizować wpis przy użyciu nawigacji powyżej.

Renesans węgla na świecie, czy Polska powinna dokonać rewizji podejścia do węgla?

Renesans węgla na świecie, czy Polska powinna dokonać rewizji podejścia do węgla?

Czy Polska powinna „przeprosić się” z węglem?
Choć polskie górnictwo jest deficytowe i mało wydajne, eksperci wskazują, że może warto dokonać rewizji podejścia do branży węglowej – czytamy w środowym wydaniu “Dziennika Gazeta Prawna“.
Najwięksi producenci węgla na świecie (Chiny, Indie i Indonezja) systematycznie zwiększają wydobycie, również nowa administracja Donalda Trumpa w USA zapowiedziała radykalne zwiększenie produkcji energii elektrycznej z węgla.
„ Węgiel pozostaje najtańszym stabilnym paliwem. Kraje rozwijające się, a także rozwinięte o dużej chęci dalszego rozwoju, chętnie korzystają z tego, często własnego, paliwa. W kolejnych latach spodziewam się wzrostu wydobycia również w Australii czy RPA, gdzie tylko w tym roku uruchomiono dwie nowe kopalnie” – wskazał cytowany na łamach dziennika dr Paweł Bogacz z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Źródło: nettg.pl
O tym, że węgiel na świecie przeżywa prawdziwy renesans pisaliśmy już pod koniec ubiegłego roku.
W skali globalnej węgiel jeszcze nigdy w historii nie miał się lepiej, co w lipcu ubiegłego roku potwierdziła oficjalnie IEA (Międzynarodowa Agencja Energetyczna) w raporcie Coal Mid-Year Update.
Polska posiadająca własne, duże zasoby węgla zdaje się przyjmować zupełnie odmienną politykę od o wiele większych i bogatszych państw, które z własnych zasobów węgla chętnie korzystają i wykorzystują jako istotny element przewagi gospodarczej.
Czy Polska wzorem chociażby USA, zmieni swoje podejście do węgla?
Program „Czyste Powietrze” powraca, nabór wniosków już od 31 marca!

Program „Czyste Powietrze” powraca, nabór wniosków już od 31 marca!

Program „Czyste Powietrze” wznawia nabór wniosków 31 marca 2025 roku, wprowadzając istotne zmiany mające na celu zwiększenie efektywności i dostępności wsparcia.

Najważniejsze zmiany w programie:

Obowiązkowa weryfikacja efektywności energetycznej: Przed rozpoczęciem inwestycji wymagany jest audyt energetyczny określający stan budynku i zalecane prace. Po zakończeniu inwestycji należy uzyskać świadectwo charakterystyki energetycznej potwierdzające osiągnięte oszczędności energii. Na oba dokumenty można otrzymać dofinansowanie do 1 600 zł. ​

Dostosowanie poziomu dofinansowania – wysokość wsparcia zależy od dochodów beneficjenta oraz efektywności energetycznej budynku. Wprowadzono trzy poziomy dofinansowania:​

Podstawowy poziom: do 40% kosztów kwalifikowanych netto dla osób z dochodem rocznym do 135 000 zł.

Podwyższony poziom: do 70% kosztów kwalifikowanych netto dla gospodarstw o dochodzie do 2 250 zł na osobę lub 3 150 zł (jednoosobowe).

Najwyższy poziom: do 100% kosztów kwalifikowanych netto dla gospodarstw o dochodzie do 1 300 zł na osobę (wielorodzinne) lub 1 800 zł (jednoosobowe).

Wprowadzono także zmiany w zakresie dofinansowanych źródeł ciepła. Program koncentruje się na promowaniu odnawialnych źródeł energii, takich jak pompy ciepła, instalacje fotowoltaiczne oraz kotły na biomasę (pellet drzewny i zgazowanie drewna). Dotacje na kotły gazowe zostały zupełnie wycofane z programu. ​

W nowej wersji programu wprowadzono także limity dotacji na poszczególne elementy inwestycji.

Dla kogo przeznaczony jest program?

Program skierowany jest do właścicieli lub współwłaścicieli domów jednorodzinnych oraz wyodrębnionych lokali mieszkalnych z księgą wieczystą. Warunkiem uczestnictwa jest posiadanie nieruchomości przez co najmniej 3 lata przed złożeniem wniosku (z wyjątkiem spadków). Każdy budynek lub lokal może otrzymać dofinansowanie tylko raz.

Szczegółowe informacje oraz pełna dokumentacja programu dostępne są na oficjalnej stronie programu „Czyste Powietrze”.

Źródło: czystepowietrze.gov.pl

Greenpeace musi zapłacić  667 mln dolarów odszkodowania!

Greenpeace musi zapłacić 667 mln dolarów odszkodowania!

Greenpeace musi zapłacić 667 mln dolarów odszkodowania!

Organizacja Greenpeace przegrała w sądzie w Dakocie Pólnocnej (USA) najgłośniejszy roces w historii istnienia tej organizacji i została zobowiązana do zapłaty gigantycznego odszkodowania na rzecz firmy Energy Transfer za szkody związane z protestami przeciwko budowie rurociągu Dakota Access.

O tym, że Greenpeace stoi przed największym wyzwaniem w swojej historii pisaliśmy na początku marca – https://bit.ly/greenpeace-grozi-bankructwo

Sprawa dotyczy protestów przeciwko budowie Rurociągu Dakota Access (DAPL), inicjatywy Energy Transfer Partners (ET) mającej na celu transport 570 000 baryłek ropy dziennie z formacji geologicznej Bakken w Montanie i Dakocie.

W latach 2016–2017 projekt DAPL spotkał się z intensywnym sprzeciwem ze strony organizacji ekologicznych, prowadząc do eskalacji przemocy i aktów wandalizmu.

Aktywiści, wspierani m.in. przez Greenpeace, w tym przede wszystkim powstała w tamtym czasie radykalna grupa Red Warrior Society, byli oskarżani o niszczenie sprzętu, ataki na pracowników ET oraz stosowanie urządzeń wybuchowych przeciwko policji.

Po zakończeniu protestów w obozie aktywistów ekologicznych pozostawiono 48 milionów funtów śmieci śmieci (około 21 772 ton), co podważało wiarygodność ekologicznych intencji demonstrantów.

Po latach prawnych przepychanek sprawa trafiła do sądu.

Firma Energy Transfer (właściciel DAPL) oskarżyłaa Greenpeace o podżeganie do tych działań i domagała się gigantycznego odszkodowania – aż 300 milionów dolarów. Już ta kwota groziła całkowitym bankructwem organizacji, jednak odszkodowanie, które zasądził sąd jest ponad dwukrotnie wyższe od tego, jakiego domagała się firma ET!

Czy Greenpeace podniesie się po tak potężnym ciosie?

Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.

Donald Trump zapowiada zwiększenie produkcji energii z „pięknego węgla”.

Donald Trump zapowiada zwiększenie produkcji energii z „pięknego węgla”.

Donald Trump zapowiada zwiększenie produkcji energii z węgla.
„Po latach bycia niewolnikami Ekstremistów Środowiskowych, Szaleńców, Radykałów i Bandziorów, pozwalając innym krajom, w szczególności Chinom, na zdobycie ogromnej przewagi ekonomicznej nad nami, poprzez uruchamianie setek elektrowni węglowych, upoważniam moją Administrację do natychmiastowego rozpoczęcia produkcji energii z PIĘKNEGO, CZYSTEGO WĘGLA” – napisał prezydent USA w swoich mediach społecznościowych Truth Social.
To kolejne z działań Donalda Trumpa sprzeciwiające się polityce klimatycznej, której celem było odejście od paliw kopalnych i maksymalna redukcja emisji CO2.
Donald Trump rozpoczął swoją prezydenturę od wycofania USA z Porozumienia Paryskiego, czyli najważniejszej międzynarodowej umowy o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych.
Jeszcze przed zaprzysiężeniem na prezydenta Donald Trump zapowiadał, że będzie mocno wspierał paliwa kopalne. a tuż po zaprzysiężeniu ogłosił „krajowy stan awaryjny w zakresie energetyki” upoważniając organy państwowe do natychmiastowego uruchomienia środków potrzebnych na budowę niezbędnej infrastruktury i wyznaczając państwowym agencjom 30-dniowy okres na przygotowanie raportów dot. możliwości zwiększenia produkcji energii z paliw kopalnych.
Donald Trump podjął także działania w zakresie zakończenia dotacji dla samochodów elektrycznych, które w jego ocenie są „ niesprawiedliwe i szkodliwe dla tradycyjnego przemysłu motoryzacyjnego”.
Wczorajsza zapowiedź zwiększenia produkcji energii z węgla jest więc już co najmniej czwartym potężnym ciosem jaki Donald Trump wymierzył w światową politykę klimatyczną realizowaną od wielu lat z największym zapałem przez instytucje Unii Europejskiej.
Czy takie działania USA będą miały choć częściowe odzwierciedlenie w polityce klimatycznej UE?
Jeżeli za sprawą zwiększenia produkcji energii z węgla jej ceny w USA znacząco spadną, gospodarka Unijna stanie się najmniej konkurencyjną ze wszystkich dużych gospodarek na świecie, a europejskie firmy nie będą w stanie konkurować już z zupełnie nikim, ze względu na najwyższe na świecie ceny energii elektrycznej będące konsekwencją tak radykalnej polityki klimatycznej.
Gdyby nie opłaty ETS, prąd w Polsce byłby tańszy o ponad połowę!

Gdyby nie opłaty ETS, prąd w Polsce byłby tańszy o ponad połowę!

Gdyby nie opłaty ETS prąd w Polsce byłby tańszy o ponad połowę!
Koszty emisji CO2 stanowią od 59% (stare bloki na węgiel kamienny) do 68% (bloki na węgiel brunatny) kosztów wytwarzania energii elektrycznej – informują Analitycy Biura Maklerskiego Pekao S.A.
W przypadku gazu, koszty emisji CO2 to 25% ceny wytwarzania energii elektrycznej, jednak sam gaz jest o ponad 80% droższy od węgla, co finalnie daje zbliżoną cenę energii elektrycznej wynoszącą ponad 400zł / MWh.
Warto zauważyć, że koszt wytworzenia jednej megawatogodziny energii po odliczeniu opłaty emisyjnej dla węgla kamiennego wynosi jedynie od 133 zł (nowe bloki węglowe) do 181 zł (stare bloki węglowe). W przypadku węgla brunatnego koszt wytworzenia jednej megawatogodziny energii to jedynie 138 zł.
(źródło: x.com @BM_PekaoAnalizy)
Jaki z tego wniosek❓
Gdyby nie opłaty ETS moglibyśmy mieć praktycznie najtańszy prąd w Europie, z opłatami ETS mamy niemal najdroższy.
Wysokie koszty energii to nie tylko gigantyczne obciążenie portfeli milionów Polaków, ale także poważne zagrożenie dla konkurencyjności polskich firm, które muszą mierzyć się z rosnącymi kosztami produkcji, ograniczonymi możliwościami inwestycyjnymi oraz presją ze strony zagranicznych konkurentów korzystających z tańszej energii.