Polecamy ciekawy wywiad z Profesorem Leszkiem Marksem – byłym szefem Państwowego Instytutu Geologicznego o tym z czym wiąże się negowanie przez naukowców tzw. konsensusu naukowego w sprawie globalnego ocieplenia.

W wywiadzie dla „Najwyższego Czasu!” prof. Leszek Marks odnosi się krytycznie do powszechnie akceptowanej tezy o antropogenicznym globalnym ociepleniu. Rozmowa dotyczy kontrowersji, które wywołała jego publikacja na temat wpływu człowieka na klimat, przygotowana na prośbę Państwowego Instytutu Geologicznego (PIG) z okazji Dni Ziemi. Prof. Marks zaznacza, że jego tekst, choć zaakceptowany i opublikowany przez Polską Agencję Prasową, spotkał się z falą krytyki, a ostatecznie Instytut wycofał się z tej narracji, publikując nową, bardziej zgodną z oficjalnym stanowiskiem, wersję komunikatu.

Prof. Marks wyjaśnia, że celem jego pracy nie było całkowite zaprzeczenie wpływu człowieka na klimat, ale raczej wskazanie, że ten wpływ nie jest jedynym czynnikiem kształtującym zmiany klimatyczne. Zwraca uwagę, że historia Ziemi jest w dużej mierze historią zmian klimatu, które miały miejsce na przestrzeni milionów lat, często bez udziału człowieka. W jego opinii, współczesna nauka zbytnio skupia się na roli człowieka, marginalizując inne, równie istotne czynniki. W odpowiedzi na pytanie o reakcję środowiska naukowego, prof. Marks przyznaje, że otrzymał wiele wyrazów wsparcia, szczególnie od geologów, z których około 75% podziela jego poglądy.

Prof. Marks krytykuje obecny stan debaty naukowej na temat klimatu, podkreślając, że w środowisku naukowym panuje atmosfera strachu. Według niego, wielu naukowców, którzy prywatnie nie zgadzają się z dominującą narracją, publicznie milczy z obawy przed utratą grantów, stanowisk czy innych negatywnych konsekwencji. Zauważa, że o ile nauka rozwija się poprzez swobodną wymianę myśli i argumentów, to obecnie w wielu przypadkach dopuszczalna jest tylko jedna, arbitralnie przyjęta koncepcja. Odwołuje się do czasów, kiedy to pewne poglądy można było wyrażać tylko prywatnie, a nie publicznie, co w jego opinii jest niedopuszczalne w demokratycznym państwie.

W rozmowie prof. Marks podważa również tzw. konsensus naukowy, który według niektórych badań ma popierać 99% naukowców. Podkreśla, że warto przyjrzeć się, jakiej profesji są osoby, które wypowiadają się na temat zmian klimatu. W jego ocenie, wielu z tzw. ekspertów klimatycznych to osoby nieposiadające odpowiedniego wykształcenia ani doświadczenia w tej dziedzinie, co czyni ich opinie mniej wiarygodnymi. Profesor Marks twierdzi, że konsensus ten jest atrakcyjny finansowo i politycznie, a naukowcy, którzy opracowują rzetelne raporty, są często marginalizowani na rzecz bardziej popularnych i uproszczonych wniosków.

Na pytanie o rzekomy 1% naukowców, którzy nie zgadzają się z konsensusem, prof. Marks odpowiada, że nie wiadomo, jak ten procent został wyliczony, i że raporty Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC), na których opiera się wiele oficjalnych narracji, są często przegłosowywane przez osoby, które nie są specjalistami w dziedzinie zmian klimatu. Podkreśla, że streszczenia techniczne raportów IPCC, na które powołują się politycy, często różnią się od pełnych raportów opracowanych przez ekspertów. W jego opinii, politycy wyciągają z raportów wnioski, które są zgodne z ich celami politycznymi, a niekoniecznie z rzeczywistym stanem wiedzy naukowej.

Na zakończenie wywiadu Profesor Leszek Marks stwierdza, że debata na temat klimatu jest zdominowana przez polityczne i finansowe interesy, a naukowcy, którzy próbują prezentować alternatywne poglądy, są często marginalizowani lub cenzurowani.

Link do pełnego wywiadu – https://nczas.info/2024/08/18/prof-marks-o-zmianach-klimatu-jezeli-ktos-jest-czynny-zawodowo-to-nie-moze-tego-ujawniac

źródło: nczas.info