„Strażnicy miejscy będą chodzili z linijką i metrówką po domach i sprawdzali średnicę drewna do kominka”, „Straż miejska sprawdzi wymiary drewna opałowego, wysokie mandaty” – takie i podobne nagłówki rozpaliły Internet w ostatnich kilku dniach.
Ile jest w nich prawdy? Na szczęście niewiele…
Informacja, o rzekomych kontrolach strażników miejskich, którzy już od września mają sprawdzać wymiary drewna opałowego w domach zelektryzowała w ostatnich dniach polski Internet.
Informacja ta pojawiła się na wielu portalach lokalnych, ogólnopolskich, a także na profilach niektórych polityków.
Źródłem informacji jest nowe rozporządzenie dotyczące spalania drewna energetycznego, które zacznie obowiązywać już na przełomie sierpnia i września 2025 r.
Zgodnie z nowymi regulacjami drewno będzie uznawane za energetyczne tylko wtedy, gdy będzie miało określone wady (np. zbyt duża krzywiznę, zgniliznę miękką, brunatnicę obejmującą co najmniej 50% powierzchni itp. ) lub spełni określone wymiary.
Te wymiary to:
- średnica dolna mniejsza niż 5 cm bez kory lub 7 cm w korze, bez względu na długość drewna,
- średnica górna równa lub większa niż 5 cm bez kory lub 7 cm w korze, dla długości drewna do 3 m
Te właśnie wymiary zainspirowały niektórych do stworzenia teorii o strażnikach miejskich kontrolujących tysiące polskich domów z linijką w ręce i sprawdzających, czy drewno, które wkładamy do kominka nie ma przypadkiem więcej niż 5cm (bez kory) lub więcej niż 7cm z korą.
Linijka to jednak nie wszystko… Z niektórych artykułów mogliśmy się dowiedzieć, że w kontrolach będą uczestniczyć również drony, a na rynek za chwilę trafią nowe kominki, które będą lepiej przystosowane do spalania cieńszych polan drewna.
Czy cokolwiek z powyższych informacji jest prawdą?
Faktem jest, że najprawdopodobniej na przełomie sierpnia i września wejdą w życie przepisy dotyczące spalania drewna energetycznego w energetyce zawodowej. Przepisy te jednak nie dotyczą drewna opałowego wykorzystywanego w ogrzewnictwie indywidualnym.
Jak czytamy w uzasadnieniu do projektowanego rozporządzenia:
„Nadrzędną funkcją projektowanego rozporządzenia jest eliminacja, zgodnie z ww. przepisem ustawy o odnawialnych źródłach energii, zjawiska spalania w energetyce zawodowej drewna, które może zostać wykorzystane przemysłowo w inny, bardziej korzystny gospodarczo sposób. Projektowane rozporządzenie ma służyć racjonalizacji i optymalizacji gospodarki drewnem, a także odpowiadać społecznemu oczekiwaniu, aby drewno możliwe do wykorzystania w bardziej korzystny ekonomicznie sposób nie było spalane w energetyce zawodowej”.
Właściciele kominków czy kotłów na zgazowanie drewna mogą więc spać spokojnie, nikt nie planuje nasyłać na nich kontroli z linijką, przynajmniej na razie, bo jak pokazuje doświadczenie, w naszym kraju już nie takie absurdy się zdarzały 😉
Najnowsze komentarze